W czerwcu roku 1998 wykopałem w starej opuszczonej szkółce 25 letniego płożącego jałowca pospolitego. Była to roślina dość dużych gabarytów. Posadziłem go w kontenerze roboczym, w którym spędził dwa lata. Przez ten czas starałem się odnaleźć właściwą drogę do nadania mu nowego kształtu. Odciąłem zbyt długie i cienkie gałęzie, których było chyba ze dwadzieścia, zmieniłem zupełnie sposób nasadzenia z horyzontalnego na wertykalny. Ten zabieg nadał mu bardzo dynamiczny wygląd, który od razu skojarzył mi się z obrazem czapli stojącej nad wodą w oczekiwaniu na przepływające ryby. Zbliżał się termin wystawy w krakowskiej siedzibie Klubu Bonsai Polska, na której miałem wykonać pokaz formowania bonsai. Bardzo korciło mnie, aby zmierzyć się z tym jałowcem ponieważ uważałem, że właśnie tak skomplikowana roślina będzie najlepszym materiałem do pokazania publiczności bardziej zaawansowanych technik, których w tamtych czasach jeszcze nikt w Krakowie jeszcze nie prezentowa. Jałowiec przed pokazem posadziłem do donicy docelowej wykonanej w pracowni ceramicznej Klika - Kuratkova. Cały proces formowania oparem na optycznym skróceniu zbyt długich gałęzi i wykonaniu wstępnej ich ramifikacji. Bardzo ważne było dla mnie to, aby dobrze zabudować kopułę szczytową mimo tego, że miałem do dyspozycji niewiele nadających się do tego celu gałązek. Dużo czasu poświęciłem na wykonanie jinow, Przecież to one miały być tym dynamicznym dziobem "Czapli", przyciągającym uwag widza i elementem decydującym o charakterze całej kompozycji. Prace nad jałowcem podczas pokazu przebiegły bez większych problemów a to, że wcześniej posadziłem roślinę w doniczce docelowej pozwoliło na jeszcze lepsze wyeksponowanie efektu kocowego. Podczas pokazu pomaga mi Robert Błądek, z którym współpraca układał mi się wyjątkowo dobrze, co zaowocowało naszymi późniejszymi występami na wystawach w kraju i za granicą. Żałuję jednego, że nie zachowały mi się zdjęcia z tego pokazu ani inne wcześniejsze obrazujące pierwotny kształt jałowca. Pokaz w Krakowie by tylko wstępem do docelowego formowania tego bonsai, które trwa nieprzerwanie do dzisiaj. Można to zobaczyć na zdjęciach poniżej. Pokazuj one jak bardzo może się zmienić bonsai wraz z upływem czasu.

Poniej kolejne etapy zagszczania korony. Z lewej strony 29 marca 2002. Po prawej maj 2005 roku.

9 kwietnia 2006. Rewolucja - cakowita zmiana strony frontowej. Dosy dugo nosiem si z tym zamiarem i nie bya to decyzja atwa, ale ze wzgldu na dalsze plany sadz, e konieczna. Dodatkowo ukad gazi szczytowej w wierzchoku wskazywa na to, e dziki temu bdzie korzystniej wygldaa caa kompozycja. Zbyt silnie rozronita korona bya ju bardzo przytaczajca i mao estetyczna, dlatego zaczem bardzo powanie myle o zrealizowaniu wczeniejszych planw.